
To był wieczór intensywnych kontrastów. Najpierw – kalejdoskop krótkich form: od osobistych historii, przez opowieści o dorastaniu, po taneczne metafory relacji i samotności. Każdy występ zostawił coś do przemyślenia.

























fot. Czariusz Andrejczuk
Potem – prawdziwa taneczna ekstrawagancja, czyli „Salvador Delulu”. Warszawskie Delulu Artystyczne wciągnęło nas do wnętrza umysłu wybitnego artysty, gdzie groteska i poezja balansowały na granicy jawy.
































fot. Czariusz Andrejczuk
I znów – rozmowy w teatralnej kawiarni BTL, które pomogły uporządkować wszystkie emocje i wrażenia.